Przejdź do głównej zawartości

Władysław Broniewski (wiersze wybrane)

 


KABAŁA


"Ten walet schnie z miłości, a ty go dręczysz wzgardą,

dwa serca wyrwał z piersi i przekuł halabardą.

Żołędny król go wezwał. W karecie z dzwonków pędzi.

Ach!... Czeka go w podróży nieszczęście od żołędzi.


Już wjechać ma w dąbrowę, a jeszcze się ogląda,

on nie wie, że przy tobie dzwonkowy, jasny blondyn.


Nie ufaj blondynowi, choć list czerwienny wyśle,

spal złoty włos nad świecą, a poznasz jego myśli.


On brzęczy dzwonnym złotem, do ucha pięknie szepce,

uśmiecha się do ciebie, a serce dał brunetce.


Brunetka jest zazdrosna i ciebie źle wspomina.

Wystrzegaj się tej damy. Ach, nie pij tego wina!


To wino jest zatrute miłosnej łzy diamentem,

z dziesięciu serc czerwiennych okrutnie wyciśnięte.


Pijany czarnym winem, twój walet w snach się błąka,

z rozpaczą szuka serce - w żołędziach, w winie, w dzwonkach."


OCIEMNIAŁY


" - Pokaż mi drzewo.

      - Jestem niewidomy.
      - Gdzie jest prawo i lewo?
      - Jestem niewidomy.
      - Gdzie jest światło i ciemność?
      - Jestem niewidomy.
      - Powiedz mi! Jestem jasnowidzem!
      Czy trzeba kochać? - Tak. Widzę."


ŻOŁNIERZ POLSKI


      "Ze spuszczoną głową, powoli
      idzie żołnierz z niemieckiej niewoli.

      Dudnią drogi, ciągną obce wojska,
      a nad nimi złota jesień polska.

      Usiadł żołnierz pod brzozą u drogi,
      opatruje obolałe nogi.

      Jego pułk rozbili pod Rawą,
      a on bił się, a on bił się krwawo,

      szedł z bagnetem na czołgi żelazne,
      ale przeszły, zdeptały na miazgę.

      Pod Warszawą dał ostatni wystrzał,
      potem szedł. Przez ruiny. Przez zgliszcza.

      Jego dom podpalili Niemcy!
      A on nie ma broni, on się nie mści...

      Hej, ty brzozo, hej, ty brzozo-płaczko,
      smutno szumisz nad jego tułaczką,

      opłakujesz i armię rozbitą,
      i złe losy, i Rzeczpospolitą...

      Siedzi żołnierz ze spuszczoną głową,
      zasłuchany w tę skargę brzozową,

      bez broni, bez orła na czapce,
      bezdomny na ziemi-matce."


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Totalna magia" ~ Alice Hoffman. W każdej z nas jest coś z wiedźmy?

  Do przeczytania drugiej części tej "magicznej" sagi zabierałam się dość długo... Totalnie zauroczona jej filmową ekranizacją. Jakież było moje zaskoczenie po przeczytaniu pierwszego rozdziału, gdy uświadomiłam sobie w jak wielkim stopniu  twórcy filmu odbiegli od jego książkowego oryginału. Sama nie wiem co myśleć o filmie, tak czarownym i uwielbianym przez wielu fanów, tak drastycznie odbiegającym od treści książki. No bo ani Gillian nie jest rudowłosa, ani nie jest niedoszłą ofiarą Jimmy'ego Angelova, który nie jest ani Bułgarem ani nie nosi takiego miana w fabule powieści i nie ginie on także z ręki Sally wskutek napaści na Gillian (nie ma też na sumieniu żadnych innych kobiet, gdyż jedynym jego przewinieniem to jest handel narkotykami wśród napalonych studentów), ot po prostu wysiada mu serce wskutek przedawkowania.... 👈Które biedna Gillian, krótkowłosa blondynka bierze za swą sprawkę... Niesłusznie.  Na domiar złego akcja powieści jedynie na samym początku rozgryw...

"Jak kochać własną córkę" ~ Hila Blum.

  Czytałam tę książkę bardzo powoli, sycąc się każdym zawartym w niej słowem... Przyznaję jednak iż samą przyczyną dla której po nią sięgnęłam jest bardzo osobista. Jako nie pierwszej już młodości matka od zaledwie dwóch lat a nie mając do tej pory kompletnie nic wspólnego z dziećmi.... Wychowując się jako jedynaczka (choć w życiu prenatalnym byłam bliźniaczką 😥) nie miałam okazji poznać tematyki macierzyństwa zanim sama nie doświadczyłam tego cudu jakim jest dla mnie osobiście posiadanie dziecka. Zawsze jednak, od najmłodszych lat chciałam mieć dużą rodzinę stąd moje wielkie uwielbienie dla filmu z mych dziecięcych lat jakim jest "Kevin sam..". Pech czy też zrządzenie losu kierowało moim życiem w taki sposób iż do prawie 40 roku życia żyłam w błogim przeświadczeniu iż jestem osobą aseksualną.... Wszystko jednak odmieniła moja choroba przez którą nieomal zeszłam z tego świata a po której przejściu obudziłam się w 100% odmienioną osobą... Nagle zapragnęłam mieć rodzinę i licz...

"Zasady magii" ~ Alice Hoffman. "Każdy potrzebuje trochę czarów"

  Jako że jednym z moich ulubionych filmów jest "Totalna magia" ze świetną rolą Sandry Bullock i Nicole Kidman, postanowiłam przypomnieć sobie wersję papierową tej niesamowitej rodzinnej (wielopokoleniowej) rodziny Owensów.  Wprawdzie jej geneza sięga setki lat wstecz, do czasów pierwszych kolonizatorów Stanów Zjednoczonych, nam czytelnikom dane jest poznać dzieje tej niezwykłej (magicznej) rodziny począwszy od 3ga rodzeństwa: Frances (Franny), Jet oraz ich brata Vincenta. Poznajemy tę trójkę u progu ich dorastania, kiedy to nieśmiało acz konsekwentnie zaczynają odkrywać w sobie ów dar magii, który niestety ich rodzona matka, postanowiła przed nimi ukryć. Rzecz jasna czyniła to w dobrej wierze.... A wszystko z powodu ciążącej na rodzinie Owensów klątwy, rzuconej przed wiekami przez założycielkę ich rodu... Marię. Klątwa ta tyczy się z gruntu sfery uczuciowej i głosi ona iż każdy komu niechybnie odda swe serce (w kim się zakocha) członek tej familii rychło straci życie .... Pr...